OK specjalnie dla ciebie ruszyłem dupsko z krzesła. (bez złośliwości)
Poszedłem do szuflady, w której leżą obok siebie gówniane pasty, używane do testów, tz takie gdzie składam coś po to żeby tego samego dnia czy jutro to rozłożyć.
Jako, że nie robiłem nic takiego gdzieś tak dwa lata, wynik testu jest w mojej opini miarodajny.
zwykła silikonowa na "kilogramy" - zdatna do użytku, bardzo stara
AG silver - gówniana pasta - w stanie takim w jakim leży tam od kilku lat (pięciu?) zdatna do użytku.
mx-2 "rewelacyjna" leży ze trzy lata i zaschnęła w tubce, ciężko było wycisnąć, nadaje się do kosza.
(a co dopiero na procesorze)
Wnioski każdy wyciąga sam.
Jeżeli ktoś ma pytania odpowiem w miare możliwości. Pasty wymieniam gdzieś tak od 1997 od czasów procesorów 386.
20 lat doświadczeń.
edit:
ech...
mx-2 leży w szufladzie gdzieś tak trzy lata, ostatnio była używana w tym samym czasie co "silver"
z poprzednią topową pastą z tej samej firmy miałem podobne doświadczenia, miała być dobra, ale szybko wysychała
edit 2:
Jeszcze raz chciałbym zaznaczyć, jest to moja opinia i nie chcę nikogo przekonywać, czy podważać jego doświadczeń.
Przeczytałem temat i piszę tytułem ostrzeżenia, testowanie tej pasty kosztowało mnie kilkaset złotych.
To nie to samo gdy kiedyś kupiłem od nich wentylatory za kilkadziesiąt złotych i poszły do kosza, bo tam było ich miejsce.