Drogi Kliencie PlayStation Network/Qriocity,
Niedawno odkrylismy, ze w dniach miedzy 17 kwietnia, a 19 kwietnia 2011, niektóre informacje z kont uzytkowników uslug PlayStation Network i Qriocity zostaly naruszone w wyniku nieprawnej i nieautoryzowanej ingerencji w naszej sieci...[]
Użytkownicy forum PSX-Scene wypatrzyli właśnie na popularnych wśród cyberprzestępców forach internetowych ofertę sprzedaży bazy danych, zawierającej 2,2 mln nazwisk, adresów, numerów telefonów, i numerów kart kredytowych, wraz z kluczowymi dla ich bezpieczeństwa datami ważności i trzycyfrowymi numerami CVV2. Każdy, kto poszpera trochę po darknetach, może ofertę tę łatwo znaleźć – napastnicy gotowi są sprzedać bazę temu, kto da najwięcej.
Informacje o wystawieniu na sprzedaż bazy z numerami kart kredytowych klientów Sony potwierdził też słynny ekspert od spraw bezpieczeństwa IT, Dan Kaminsky. W telefonicznym wywiadzie dla New York Timesa stwierdził jednak, że nie udało mu się ustalić, kto stoi za włamaniem. Uznał, że ataki tego typu stają się coraz groźniejsze i będzie ich coraz więcej. Nic dziwnego, skoro mechanizmy zabezpieczeń stosowane przez korporacje "nie są wystarczająco solidne".
Z kolei Mathew Solnik, specjalista z firmy iSEC Partners, który wiele czasu spędza w internetowym podziemiu w poszukiwaniu wrogiego kodu, mogącego zagrozić jego klientom, stwierdził, że obecni posiadacze bazy z danymi użytkowników PSN posiadają szczegółową wiedzę na temat serwerów Sony, co wskazuje na to, że mogli bezpośrednio uczestniczyć w ataku. Jego zdaniem, punktem wyjścia do włamania była "złamana" konsola PS3.
Wiadomo już też o cenie bazy. Kevin Stevens z Trend Micro donosi, że stawka zaczyna się od 100 tysięcy dolarów: względnie niedużo, jeśli brać pod uwagę jej rozmiar.
Wygląda na to, że wcześniej próbowano odsprzedać bazę Sony, ale Japończycy najwyraźniej uznali, że z przestępcami negocjować nie będą. Teraz za ich zasady najwyraźniej zapłacą użytkownicy PSN: coraz więcej źródeł potwierdza, że dokonywane są nieautoryzowane transakcje, obciążające konta klientów Sony. Serwis Ars Technica przytacza historie swoich czytelników. Jeden z nich pisze: „Jakieś dwa czy trzy dni temu mój bank poinformował mnie, że skradziono dane mojej karty kredytowej, tej, którą używałem do konta PSN. Za jej pomocą kupiono bilet niemieckich linii lotniczych za 600 dolarów. Wciąż nie wniesiono oskarżeń o oszustwo, więc obecnie jestem do tyłu o 500 dolarów na koncie, bez szans, że mi to zwrócą”.
To nie jest najbardziej ekstremalny z listów – niektórzy wspominają o obciążeniach rzędu 8 tysięcy dolarów. Niestety, Sony nawet nie raczyło skomentować tych informacji. Jeśli zatem należycie do grona niemal 300 tysięcy użytkowników PSN z Polski, radzimy Wam, byście bardzo uważnie kontrolowali stan swoich transakcji – a najlepiej skontaktowali się ze swoim bankiem, informując, że możecie w każdej chwili paść ofiarą oszustwa, i że oczekujecie porady w sprawie zabezpieczenia Waszych pieniędzy.
źródło: psx-scene.com, arstechnica.com
Ja na szczęście swój numer wywaliłem po zakupie.
